.
.
nowy metropolita warszawski
Abp Kazimierz Nycz
- nowy metropolita warszawski
Biskup Kazimierz Nycz, mianowany 3 marca 2007r.
arcybiskupem metropolitą warszawskim, ma 57 lat. Od
niespełna trzech lat był ordynariuszem diecezji
koszalińsko-kołobrzeskiej, wcześniej - biskupem
pomocniczym archidiecezji krakowskiej. Jego dewizą
biskupią są słowa "Ex hominibus, pro
hominibus" - Z ludu i dla ludu.
Kazimierz Nycz urodził się 1 lutego 1950r. w Starej
Wsi koło Oświęcimia w rodzinie robotniczo-chłopskiej
(ojciec - mistrz budowlany). W latach 1967-73 kształcił
się w Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie,
święcenia kapłańskie przyjął 20 maja 1973r. W
latach 1973-75 był wikariuszem w Jaworznie-Szczakowej, w
latach 1975-77 - wikariuszem w Raciborowicach.
W 1976r. uzyskał licencjat z teologii na Papieskim
Wydziale Teologicznym w Krakowie, w latach 1977-80 odbył
studia doktoranckie na Katolickim Uniwersytecie
Lubelskim, uwieńczone doktoratem w 1981r. W latach
1981-87 był wykładowcą katechetyki w Papieskiej
Akademii Teologicznej w Krakowie i pracownikiem Wydziału
Katechetycznego Kurii Metropolitalnej w Krakowie. Od
1981r. pomagał też w duszpasterstwie w skawińskiej
parafii pw. Miłosierdzia Bożego. W 1987r. został
wicerektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie.
16 kwietnia 1988r. ks. Kazimierz Nycz został przez
Papieża Jana Pawła II mianowany biskupem pomocniczym w
archidiecezji krakowskiej, a 9 czerwca 2004r. został
biskupem diecezjalnym koszalińsko-kołobrzeskim. Od
1999r. pełni funkcję przewodniczącego Komisji
Episkopatu Polski ds. Wychowania Katolickiego. Od grudnia
2004r. jest członkiem Rady Stałej Konferencji
Episkopatu Polski. Przewodniczy też Komisji Rewizyjnej
Episkopatu.
Bp Nycz jest autorem wielu artykułów w pismach
"Katecheta" i "Ateneum Kapłańskie",
w seriach pomocy katechetycznych i w prasie. Lubi czytać
literaturę piękną i teksty z pogranicza filozofii i
teologii, jako hobby wymienia spacery i wycieczki
górskie.
- Metropolia warszawska to ogromne wyzwanie dla
każdego kapłana - mówił bp Nycz przed kilkoma
tygodniami w rozmowie dla Radia Gdańsk. Podkreślał
wówczas, że bez względu na to, kto zostanie nowym
arcybiskupem warszawskim, będzie miał do wypełnienia
szczególnie trudne zadanie. - Warszawa na pewno jest
trudnym miastem i nikomu nie będzie łatwo rozeznać
jego ducha. Ducha nie historycznego nawet, ale ducha
biznesu, kultury, nauki i rozmaitych prądów
cywilizacyjnych, które się tam ścierają - mówił.
Tygodnik "niedziela"
nr 10 - 11 marca 2007r.
góra
* * *
.
"Z ludu i
dla ludu"
Otwarty, mądry, niosący nadzieję
Marcin Przeciszowski
Nowy Metropolita Warszawski to człowiek, który
buduje jedność i łączy, a nie dzieli, kapłan, który
koncentruje się na niesieniu światu świadectwa
nadziei, płynącego z faktu Zmartwychwstania Jezusa - w
taki sposób charakteryzuje bp. Kazimierza Nycza redaktor
naczelny Katolickiej Agencji Informacyjnej Marcin
Przeciszewski. Publikujemy komentarz szefa KAI po
papieskiej nominacji bp. Kazimierza Nycza na urząd
arcybiskupa metropolity warszawskiego.
Biskup Kazimierz Nycz jest człowiekiem nadzwyczaj
bezpośrednim w swym stylu bycia. Nie stwarza barier, nie
celebruje w żaden sposób swego urzędu. To biskup
skromny i prosty, nawiązujący od razu bezpośredni
kontakt, rozmawiający z każdym w sposób partnerski,
jak z równym sobie. Kapłan doskonale znający i
rozumiejący otaczający świat, niepostrzegający tego
świata jako zespołu zagrożeń wobec Kościoła, lecz
wyciągający doń otwarcie rękę. Człowiek dialogu,
który chętnie rozmawia i łatwo zaprzyjaźnia się z
ludźmi o odmiennych poglądach, jednocześnie traktując
ich bardzo poważnie. Biskup, który nie stwarza
dystansu, mówi w sposób prosty, uciekając od
jakiejkolwiek intelektualnej "maniery", a przy
tym mądrze, trafiając w sedno sprawy.
Jest reprezentantem tego nurtu w Kościele, który
koncentruje się na niesieniu światu świadectwa
nadziei, płynącego z faktu Zmartwychwstania Jezusa, a
nie na identyfikacji licznych zagrożeń, tkwiących w
"strukturach zła", czy licznych deformacjach
współczesnej kultury. Sprawia wrażenie człowieka
głęboko zakorzenionego w modlitwie i znajdującego na
nią czas mimo licznych obowiązków. Całe jego
działanie koncentruje się na budowaniu pomostów ponad
podziałami. Jest człowiekiem, który buduje jedność,
łączy, a nie dzieli.
Z bp. Kazimierzem Nyczem miałem okazję
współpracować blisko w trakcie przygotowań do
ostatniej wizyty w Polsce Jana Pawła II w 2002r. Był
on odpowiedzialny za całokształt przygotowań do tej
wizyty od strony Kościoła. Dał się wówczas poznać
jako doskonały organizator, potrafiący świetnie
współpracować z każdym i wzbudzać do siebie duże
zaufanie. Cieszył się bardzo dużym autorytetem, ale
uzyskiwanym na zasadzie szacunku i przyjaźni, a nie
jakiejkolwiek dominacji. Cechuje go wyjątkowa
otwartość na media. Dziennikarzy traktuje w sposób
poważny, jako partnerów, a nie intruzów, zawsze ma dla
nich czas. Charakteryzuje się bardzo istotnym w świecie
medialnym sposobem przekazu, łącząc olbrzymi zmysł
syntezy z dużym dowcipem, naturalnością zachowania i
zdolnością do trafiania w sedno sprawy.
Tygodnik "niedziela"
nr 10 - 11 marca 2007r.
góra
* * *
.
nowy metropolita warszawski
Proszę o
modlitwę,
bym nie zawiódł Chrystusa i Kościoła
Archikatedra św. Jana Chrzciciela w
Warszawie
Artur Stelmasiak
- Wszystkich wiernych
w Polsce proszę o modlitwę, abym podołał tym nowym
wyzwaniom, abym nie zawiódł Chrystusa - taką prośbę
wyraził w wywiadzie dla Katolickiej Agencji
Informacyjnej bp Kazimierz Nycz, mianowany przez Papieża
Benedykta XVI arcybiskupem metropolitą warszawskim.
Ksiądz Biskup, który w chwili nominacji przebywał wraz
z pielgrzymką kapłanów diecezji
koszalińsko-kołobrzeskiej w Ziemi Świętej,
powiedział, że dobrze się stało, iż te dni przeżywa
chodząc śladami Chrystusa. Poniżej publikujemy pełną
treść rozmowy z nowym Arcybiskupem Metropolitą
Warszawskim.
Katolicka Agencja Informacyjna:
- Ogłoszenie nominacji następuje w momencie,
gdy przebywa Ksiądz Biskup w Ziemi Świętej. Znacząca
zbieżność faktów...
Abp Kazimierz Nycz:
- Właśnie w tej chwili patrzę na Starą Jerozolimę,
na te wszystkie miejsca, w których wydarzyło się to,
co najważniejsze, i to, co Kościół kontynuuje, a ja
mam kontynuować w Warszawie...
Czy propozycja objęcia urzędu metropolity
warszawskiego zaskoczyła Księdza Biskupa?
- Dla mnie są to niezbadane wyroki Bożej
Opatrzności. Nigdy w swoim posługiwaniu kapłańskim i
biskupim nie myślałem, nie marzyłem i nawet nie
dopuszczałem do głowy takiej myśli, że przyjdzie mi
pełnić posługę biskupią w Warszawie, w stolicy.
Zawsze bowiem sytuowałem siebie - wydawało mi się, że
tu jestem krytyczny i znam swoje miejsce - wśród tych
prostych, bardzo prostych sług Kościoła. W tym ludzkim
sensie jest to dla mnie zaskoczenie i dobrze, że te dni
przeżywam tutaj, w Ziemi Świętej, chodząc po śladach
Chrystusa i ucząc się z tej piątej Ewangelii chodzić
Jego drogami, drogami Kościoła. Ufam, że pomoże mi to
objąć urząd, który jest służbą na pewno bardzo
trudną i wymagającą, zwłaszcza że diecezja
warszawska jest w Polsce diecezją bardzo ważną.
Czy nie obawia się Ksiądz Biskup tej
warszawskiej misji?
- Nie ulega wątpliwości, że towarzyszy mi lęk, a
jeśli nie jest on trwogą, to tylko dlatego, że gdzieś
tam w uszach słyszę słowa mojego pierwszego biskupa
Karola Wojtyły, sługi Bożego: "Nie lękajcie
się!". Wiarą wiem, że za tymi słowami stoi
Chrystus - Ten, który posyła, który żyje i działa w
Kościele - oraz wiara w Kościół, kierowany dziś
przez Benedykta XVI, Piotra naszych czasów, który mnie
do Warszawy posyła.
Stoję w pokorze przed przeszłością Warszawy,
miasta niezłomnego, i przed przeszłością Kościoła
warszawskiego z wielkim Prymasem Tysiąclecia kard.
Wyszyńskim, jego następcą Kardynałem Józefem. Stoję
w pokorze wobec teraźniejszości Warszawy, miasta,
które rozwija się bardzo szybko, efektywnie i
skutecznie. Ale ten rozwój jest także czasem pełnym
obaw: kulturowych, społecznych, moralnych. Staję z
jeszcze większą pokorą wobec wyzwań i zadań, które
są przed Kościołem warszawskim. Trudno w tej chwili w
szczegółach o nich mówić, są one niewątpliwie
wyzwaniami wielkimi, ważnymi, nowymi, bo czasy są nowe
i wiek XXI jest nowy także dla Kościoła. Ale zarazem
są to zadania bardzo konkretne i z pokorą, taką
prawdziwą, nieudawaną, chciałbym do tego wszystkiego
podejść.
Czy ma już Ksiądz Biskup konkretne plany
dotyczące swojego posługiwania w Warszawie?
- O dwie rzeczy chciałbym prosić wszystkich
wierzących Kościoła warszawskiego, wszystkich ludzi
dobrej woli, także dziennikarzy, na których bardzo
liczę w pełnieniu tej ewangelizacyjnej posługi w
Kościele warszawskim: nie oczekujcie ode mnie w
najbliższych tygodniach i nie spodziewajcie się teraz
gotowych deklaracji, programu - one byłyby po prostu na
wyrost. Żeby mówić o takich szczegółowych
zamierzeniach, potrzeba czasu, rozeznania i wielu, wielu
współpracowników, księży i świeckich.
Wiernych Kościoła warszawskiego i mojej umiłowanej
diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej (z której
kapłanami tutaj jestem) oraz wszystkich życzliwych mi
ludzi w Polsce proszę o modlitwę za mnie, abym
podołał tym nowym wyzwaniom, abym nie zawiódł
Chrystusa i Kościoła. Wiem, że to, co się stało,
jest wielkim darem, ale jeszcze większym zadaniem,
którego bez pomocy Pana Boga, bez pomocy życzliwych
ludzi wiernych Kościołowi wypełnić bym nie podołał.
Rozmawiał Tomasz Królak
KAI / Warszawa / Jerozolima
Tygodnik "niedziela"
nr 10 - 11 marca 2007r.
góra
* * *
.
Kazimierz Nycz Arcybiskup
Metropolita Warszawski
Dziękujcie
Panu, bo jest dobry
Słowo Metropolity Warszawskiego,
ks. arcybiskupa Kazimierza Nycza
na dzień dziękczynienia
Drogie dzieci, drodzy rodzice, bracia
i siostry!
Dziękuję, że jesteście!
Dzień pierwszy czerwca to data szczególna,
wyjątkowa dla wszystkich dzieci i rodziców - Dzień
Dziecka. Rodzice cieszą się swoimi dziećmi, dzieci
dziękują swoim rodzicom. Od tego roku w każdą
pierwszą niedzielę czerwca w Metropolii Warszawskiej
będziemy obchodzić Dzień Dziękczynienia. W
dzisiejszą niedzielę czynimy to po raz pierwszy i
zapraszamy wszystkich ludzi w Polsce do włączenia się
do tej wdzięczności Panu Bogu i ludziom.
"Dziękuję" to słowo niezwykłe, o którym
w codziennym zabieganiu często zapominamy. Koncentrujemy
się na tym, co przeszkadza, co nie wyszło, nie zaś na
tym co dobre i pozytywne. Słowo "dziękuję"
to klucz do otwierania ludzkiego serca i mnożenia dobra
w drugim człowieku. Dzień Dziękczynienia to czas,
kiedy można się na chwilę zatrzymać i popatrzeć na
świat, który nas otacza, na jego piękno, ludzi,
przyrodę i podziękować tym, którzy niosą nam dobro i
uśmiech.
Dlatego dziś chciałbym powiedzieć - dziękuję że
jesteście, że trwacie w Polskim Kościele, wspieracie
go i modlicie się. Dziękuję za to, że polskie rodziny
przez tyle wieków, wbrew niedostatkom i trudom
pielęgnowały wiarę, wychowywały pokolenia wierzących
i patriotycznych obywateli. Dziękuję Wam rodzice,
dziękuję Wam dzieci, wy jesteście przyszłością
Polskiego Kościoła.
A zarazem zachęcam was rodzice - warto dziś
szczególnie podziękować waszym dzieciom, niech czują
jak bardzo je kochacie. Dzieci, podziękujcie dzisiaj
specjalnie mamie i tacie, babci i dziadkowi. Niech
wiedzą jak bardzo są potrzebni. To także dzień
radości i szczęścia z tego, że nie jesteśmy sami,
że wszyscy jesteśmy dziećmi kochającego Boga.
Trzydzieści lat temu na stolicy Piotrowej w Rzymie
zasiadł polski Papież. Rok później w czerwcu wołał
w Warszawie: "Niech zstąpi Duch Twój o Panie i
odnowi oblicze tej ziemi". Obudził nadzieję i
narodziła się "Solidarność", aż w końcu
nadszedł czerwiec 1989. Dziewiętnaście lat temu Polska
odzyskała w pełni swoją wolność. Dzięki
Opatrzności Bożej stało się to, co wydawało się
niemożliwe. Jan Paweł II bez zbrojnych hufców i armii
zmienił oblicze świata. Wiele osób, pokoleń walczyło
o wolną i niepodległą Polskę. Teraz my dopiero
możemy się nią cieszyć.
Dlatego podziękujmy dziś Opatrzności Bożej, za ten
niezwykły dar wolności, za wszystkich tych, którzy
oddali za nią życie i zdrowie. Niech Dzień
Dziękczynienia stanie się także naszym duchowym wotum
wdzięczności za niepodległość i wolność każdego z
nas. Niech będzie trwałym dziełem budowanym nie na
piasku, ale na skale, na nieprzemijających fundamentach
miłości i wdzięczności.
Od kilku lat na Polach Wilanowskich powstaje
Świątynia Opatrzności Bożej, wotum obiecane przez
Polski Sejm Czteroletni w 1792 roku. W jej wnętrzu mają
znaleźć się ołtarze i kaplice oraz miejsca
obrazujące najważniejsze momenty naszej historii -
chrzest Polski, obronę Częstochowy, powstania narodowe,
cud nad Wisłą, męczeństwo i hekatombę okupacji,
Katyń, powstanie warszawskie. Ostatnia kaplica
poświęcona będzie Janowi Pawłowi II, Prymasowi
Tysiąclecia Stefanowi Kard. Wyszyńskiemu i
"Solidarności". Pragniemy, aby świątynia ta
mogła stać się Sanktuarium Pamięci Narodowej, wotum
Opatrzności Bożej za dar wolności, ale także naszym
wyrazem pamięci i dziękczynienia za polskich świętych
i miliony polskich bohaterów - znanych i nieznanych. W
Centrum Opatrzności Bożej, w obrębie którego znajduje
się świątynia, powstanie także niezwykłe muzeum Jana
Pawła II i Prymasa Tysiąclecia, a w podziemiach krypta
- Panteon Wielkich Polaków.
Dziś w kościołach całej Polski odbywa się
zbiórka na tacę, która przeznaczona jest na budowę
tego właśnie wotum naszej wdzięczności. Wierzę, że
ono powstanie, mimo trudów i przeciwności, bo wierzę,
że Polska jest Bogu wdzięczna. Dziś każdy z nas
ofiarą i modlitwą może złożyć swój osobisty dar -
swoją cegiełkę.
Dlatego dziękuję za każdą waszą ofiarę, za
waszą modlitwę. Dziękuję również wszystkim
kapłanom, księżom proboszczom za okazane wsparcie i
życzliwość.
Dziękuję wam wszystkim za to, że jesteście.
Drodzy rodzice, dziękujcie swoim dzieciom! Kochane
dzieci, podziękujcie swojej mamie i swojemu tacie!
Dziękujmy Bogu za to, że dał nam wolność. Dziękujmy
za każdy dzień, za Jego miłość, za to, że On jest i
będzie. Dziękujmy Panu bo jest dobry, a Jego
miłosierdzie trwa na wieki.
Dziękując wszystkim za włączenie się w Dzień
Dziękczynienia i za ofiarę na narodowe wotum
Opatrzności Bożej zapewniam o modlitwie całego
Kościoła Warszawskiego.
Warszawa, dn. 30.04.2008r.
+ Kazimierz Nycz
Arcybiskup Metropolita Warszawski
góra
C.D.N 
.
|